Jadąc dziś po Wielkopolsce rozmyślałam o kilku obrzędach wielkanocnych, które z upodobaniem kultywowali moi dziadkowie.
Zaczynało się w Wielki Czwartek od zająca.
W Wielką Środę każdy z nas szykował koszyczek dla zajączka, w którym układaliśmy pisanki, kolorowanki, malowanki i prezenty dla zajączka. Nie tylko my byliśmy obdarowywani, ale i zając otrzymywał od nas kilka prezentów. Taka wspólna radość z obdarowywania się:)
www.mobini.pl |
W Wielki Piątek dziadkowie moi mieli w zwyczaju kultywować tzw. "Boże Rany".
"Powszechne jest w Wielkopolsce smaganie rózgami w Wielki Piątek. Są to znów ślady magii związanej z wiarą w czarodziejską siłę drzewka. Przy uderzeniu mówi się: Wstawajcie barany na boże rany. I tu Kościół dodał swoją interpretację, wyjaśniając, że dzieje się to na pamiątkę biczowania Jezusa. Warto wiedzieć, że chłosta obrzędowa nie była dawniej związana z jednym dniem, lecz ciągnęła się przez cały okres obrzędów wiosennych. [...] wśród ludu głęboko musi być do dziś jeszcze zakorzeniona wiara w magiczną moc żywego drzewka czy gałązki zerwanej w chwili, gdy przyroda budzi się na nowo do życia"
[Zwyczaje i obrzędy doroczne w: Kultura Ludowa Wielkopolski, pod red. Józefa Burszty, Poznań 1967, s. 57]
A w Wielką Sobotę po dziś dzień kultywuje się tradycję związaną ze Święconką.
Najczęściej święci się jajka, chleb, kiełbasę, ciasto, babkę, placek, masło, a czasem nawet wódkę.
Symbolicznym elementem staje się tu jajko. Wiąże się z nim odwieczna niemal wiara, iż człowiek, który je spożywa, przyjmuje jakby na siebie jego skondensowaną energię życiową, te twórcze
i nieprzeniknione siły, które powodują, że z jajka wykluwa się pisklę, że z pozornie martwej skorupy wychodzi coś żywego.
www.wiadomosci24.pl |
A jakie Wy kultywujecie zwyczaje i obrzędy Wielkanocne? Piszcie!:)
W Kuchni Smaków postanowiłam wypróbować dziś następne przepisy na muffinki:)
Tym razem z marcepanem i płatkami migdałów. Wyszły naprawdę pyszne! Mięciutkie i pachnące!
Takie babeczki to doskonały pomysł, gdy wpadną do Was znajomi, a nie macie nic słodkiego pod ręką.
Ich przygotowanie trwa od 5 do 10 minut, a pieczenie ok. 20 - 30 minut!
A ileż przy tym radości, którą można dzielić się z najbliższymi:)
Przepis poniżej:
fot. Izabela Magdalena |
200 g masy marcepanowej
260 g mąki pszennej
1 łyżka proszku do pieczenia
szczypta soli
115 g drobnego cukru
2 średnie jajka
200 ml mleka
100 g roztopionego masła
kilka kropel aromatu migdałowego
płatki migdałów
Przygotowanie:
Masę marcepanową zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Mąkę, proszek do pieczenia, sól, cukier wymieszać w jednym naczyniu.
Do drugiego naczynia wlać mleko i jajka. Roztrzepać. Masło rozpuścić, ostudzić.
Wlać do naczynia z mlekiem i jajkami. Wymieszać.
Marcepan wymieszać w naczyniu z suchymi składnikami. Dolać składniki z drugiego naczynia. Wymieszać.
Dosypać płatki migdałów. Ciasto nakładać w papilotki na 3/4 wysokości.
Piec w 200 stopniach przez ok. 20 minut (aż babeczki pięknie się zarumienią).
Smacznego!:)
fot. Izabela Magdalena |
fot. Izabela Magdalena |
fot. Izabela Magdalena |
Widzę, że zrobiłam Ci smaka na migdały :D
OdpowiedzUsuńTak... a ponieważ miałam jeszcze w domu marcepan, postanowiłam to wykorzystać w twórczy sposób :D
Usuń