Na dobry początek refleksji szczypty dwie.
Miłość oznacza
harmonię.
Szczęście, zdrowie,
harmonia są wynikiem miłości. Ucz się miłości.[…] Najpierw stań się wielkim
kochającym.
Jakie warunki trzeba
spełnić, by nim się stać?
Wielki kochający
zawsze jest gotowy, by dawać miłość. Nigdy nie troszczy się o to, czy miłość
zostanie odwzajemniona, czy powróci do niego. Miłość zawsze powraca. Taka jest
natura rzeczy. Idziesz w góry i śpiewasz pieśń. Wówczas w dolinie roznosi się echo.
Echo ci odpowiada. Czy doświadczyłeś zjawiska echa w górach?
Kiedy wołasz, wołają
doliny.
Kiedy śpiewasz,
śpiewają doliny.
Każde serce jest taką
właśnie doliną.
Kiedy wlejesz do niej
miłość, odpowie ci miłością.
[OSHO – Księga kobiet]
Przebywając w kuchni, czuję się jakbym była w innym świecie.
Niby w kuchni zwykłej-nie-zwykłej, niby w takiej, w której
lodówka stoi na swoim miejscu, a kubki poukładane są w dziwnych kombinacjach. No właśnie…niby.
Ale ta oto kuchnia, za każdym razem ma inny wymiar. To tak,
jakby przenieść się do innego świata. W kuchni kryją się tajemnice. Jakie? Nie
wiem. Tajemnica ma to do siebie, że mało kto o niej wie. Ale wchodząc do
kuchni, za każdym razem, uchyla się jej rąbek.
Na czym może polegać to uchylanie rąbka w kuchennych
przestrzeniach?
Ano przebiega to na tysiące właściwych dla siebie sposobów,
za każdym razem inaczej.
Czasem jest to taniec, przy suszeniu talerzy. Czasem
autorskie wykonywanie arii operetkowych (i nikt nie ma prawa narzekać, że komuś
słoń na ucho nadepnął!;)). Czasem emocje wychodzą, gdy zawzięcie ubijamy ręką
ciasto na pyzy. Innym razem ulatniają się wraz ze łzami…łzami trzpiotkami, co
się wyciskają przy krojeniu cebuli. Łzami śmieszkami, co zwijając się ze
śmiechu, spływają po policzkach. Innym jeszcze razem tajemnice odsłaniają swe
kurtyny przy skrupulatnym, dokładnym krojeniu składników na sałatkę. Z pełnym
skupieniem i koncentracją. Przy skierowaniu całej swej energii na dany produkt,
z pełną świadomością jego krojenia i naszego istnienia. Tu i teraz.
A po wszystkich kuchennych rewolucjach i aktach
kreatywności, wychodzi się z niej inaczej.
Z wewnętrznym poczuciem spełnienia i
pozytywną energią.
Z radością i głową pełną świetnych pomysłów.
Z miłością, wynikającą z dawania.
Do Kuchni Smaków udajmy się zatem….
Dziś pojawiły się w niej akcenty kuchni meksykańskiej i
teksańskiej. Chili con Carne, czyli z hiszpańskiego tłumacząc: chili z mięsem.
Potrawka ta jest idealna na obiad lub kolację. Można podawać
ją z ryżem, kaszą, ziemniakami. Czy jest ostra? U mnie nie. Każdy doprawia wg
własnych upodobań.
Ale najważniejszym jest, że jest ciepła i na pewno rozgrzeje w te zimowe dni.
Chili con Carne
|
fot. Izabela Magdalena |
Składniki:
350 gram
mięsa mielonego
1 opakowanie przyprawy chili con carne
2 łyżki oliwy
1 puszka czerwonej fasoli
1 puszka kukurydzy
2 ząbki pokrojonego w kosteczkę czosnku
2 drobno pokrojone cebule
Pieprz, sól
Sposób wykonania:
Mięso mielone doprawić pieprzem, solą, dodać czosnek i
cebulę. Smażyć na oliwie, na małym ogniu, ok. 20 minut, od czasu do czasu
mieszając.
Przyprawę Chili con carne rozpuścić wg przepisu na
opakowaniu. Dodać do mięsa mielonego. Podusić, ok. 10 minut. Fasolę i kukurydzę
odcedzić. Dodać do mięsa i podusić ok. 15-20 minut na wolnym ogniu.
|
fot. Izabela Magdalena |
Opcjonalnie podawać z ryżem, kaszą, ziemniakami.
Smacznego!